Przychodzi taka chwila, że mamy dosyć bujania się motocyklem po mieście. Chcemy czegoś więcej. Wyprawa, przygoda. To obecnie mam w głowie i za chwilę ruszam w pierwsza wyprawę motocyklową. Plan A zakłada podróż na Grossglockner w Austrii. W niniejszym artykule postaram się odpowiedzieć na nurtujące pytania odnośnie wyprawy motocyklowej, czyli co zabrać w taką podróż, jak się przygotować.
Wyprawa motocyklem na Grossglockner
Grossglockner Hochalpenstrasse to chyba jedna z najbardziej znanych tras widokowych w Alpach. Jest relatywnie blisko, stąd też wybrałem Grossglockner na pierwszą wyprawę motocyklem. Ale to nie jedyny powód. „Glock” to kilkadziesiąt kilometrów serpentyn i zapierających dech w piersiach widoków. Poważnie, widoki są oszałamiające. Zabieram drona, aparat… i mam zamiar również na bieżąco z trasy podzielić się z Wami widokami i relacją na kanale Instagram Travelove w dniach 20 – 27 lipiec.

Nie planuję na sztywno noclegów. W dobie stron takich jak Hotels.com lub booking nie ma sensu robić rezerwacji noclegów przed wyjazdem, w końcu podczas wyprawy nie planuję luksusowych hoteli tylko tanie noclegi. Plan zakłada max 50 euro na nocleg. Wstępnie założyłem dzienne trasy uwzględniając prognozę pogody, natomiast wszystko może się zmienić, zatem pojadę czerpiąc przyjemność a nie presję czasu i odległości. Zatem jak wygląda teoretyczny plan?
Dzień 1 – wyjeżdzam bladym świtem z Poznania do Ceske Budejovice. Łącznie 580 km i to póki co największe wyzwanie całej wyprawy na motocyklu. Jeszcze nie miałem możliwości pokonania takiego dystansu w jeden dzień. W ten dzień sprawdzę swoje możliwości oraz kondycję. Jak wspomniałem wcześniej, nic za wszelką cenę, więc jeżeli zmęczenie lub ból mnie dopadnie wcześniej to znajdę nocleg. Cały plan zakłada poszukiwanie noclegów przy długich odcinkach do maksymalnie godziny 15stej. Generalnie ten dzień to tylko jazda.
Dzień 2 – z Czech prosto do Kaprun. Zakładając, że wszystko jest zgodnie z planem to na drugi dzień do pokonania mam 330km, ponieważ zaczną się góry. Nie mam ciśnienia na spanie w Kaprun konkretnie, byłem tam kilka razy i byłoby miło mieć tam nocleg, ale równie dobrze może to być inna pobliska miejscowość gdzie cena noclegu pozwoli zaoszczędzić kasę w budżecie.
Dzień 3 – to tylko 180 kilometrów. Z Kaprun na pobliskiego Glocka oraz zjazd do Zell am See na kolejny nocleg. Tu wszystko zależy od formy i ilości czasu jaką poświęcę na Grossglockner. Jest duże prawdopodobieństwo, że ominę nocleg w Zell am See i pojadę dalej w stronę Pilsen. Zobaczymy
Dzień 4 – to już bardziej teoria. Celem jest dojazd do Pilsen, czyli ok 450km z Zell am See, natomiast jest duża szansa, że będę miał mniej kilometrów do pokonania w ten dzień
Dzień 5 – cel to dojazd do Polski. Chciałbym odwiedzić Szklarską Porębę, ewentualnie niedaleki Harrachov, Karpacz, Świeradów Zdrój… jakkolwiek bo w planie jest wieczór relaksu, basen, sauna. Zatem podczas całej wyprawy zaoszczędzone pieniądze z dziennego budżetu na spanie zainwestuję w nocleg ze spa.
Dzień 6 – to powrót do Poznania. Trzymajcie kciuki, ponieważ dzisiaj cały plan jest tylko teorią. Grunt, że trasa i cel wyznaczone, zatem czas na…

Co zabrać w podróż motocyklem?
Posiadam nowy motocykl, Suzuki GSX-S750 na pełnej gwarancji. Mała bestia, idealna do przeciskania się przez korki w mieście. Natomiast wierzę, że motocykl sprawdzi się równie dobrze podczas dłuższych dystansów. Z racji idealnego stanu technicznego, nie mam potrzeby odwiedzać serwisu, a to byłby krok numer jeden w przygotowaniach do wyprawy: klocki, olej, stan napędu, sprzęgła itd. Zadbajcie o motocykl, unikniecie rozczarowania i zbędnych kilogramów na pakowanie części czy też sprzętu.
To moja pierwsza wyprawa motocyklem, ale przygotowanie oceniam 10/10. Po licznych konsultacjach z weteranami podróżowania motocyklem po świecie ustaliłem co powinienem zabrać w podróż motocyklem na Grossglockner.
Wszystko spakuję w wodoszczelną torbę Givi UT803 (40L) oraz kufer centralny GIVI. Planuję również zabrać mój plecak Held. Ale po kolei.
Nie tracąc czasu na rozpisywanie się jakie ubrania zabiorę ze sobą, na liście rzeczy technicznych do zabrania mam następujące pozycje:
Zestaw naprawczy opony motocyklowej

Posiadam zestaw naprawczy Kappa z nabojami CO2. Aktualnie, mam go ze sobą nawet przy krótkich trasach. Byłoby mi smutno, gdybym przebił oponę w trasie i utknął na godziny bądź dni. Mając taki zestaw samodzielnie można naprawić oponę w kilka minut. Zatem jak to działa? Film poniżej
Mam nadzieję, że zwróciliście uwagę na rękawiczki. Warto kilka sztuk zabrać ze sobą na wypadek „brudnej lub klejącej się roboty”.
Niezbędne narzędzia
Podczas wyprawy motocyklowej sporo może się wydarzyć. Warto przewidzieć różne scenariusze. W moim przekonaniu, kilka kluczy niezbędnych do szybkich napraw motocykla, to konieczność. Oczywiście nie zabiorę całego zestawu.

Biorę kilka kluczy płaskich, najbardziej uniwersalne dla mojego motocykla oraz mój ulubiony mini zestaw Wera, w którym mam kilka bitów oraz kluczy nasadowych wraz z wkrętakiem i grzechotką. Z tym zestawem jestem w stanie rozebrać i skręcić większą część motocykla. Do pozostałych napraw posłużą mi…
Duct Tape i opaski
„Finezyjne naprawy” można zrobić za pomocą mocnej srebrnej taśmy klejącej i samozaciskowych opasek.
Taką taśma skleisz praktycznie wszystko, a samozaciskowe opaski mają również niezliczone zastosowania. Wszystko zależy od potrzeb i Twojej kreatywności, zatem rolka taśmy (5 metrów) i kilkanaście opasek (które można łączyć ze sobą) dołączają do wyprawy motocyklowej.
Smar do łańcucha
Jedna puszka na początek. Wszystko zależy od zaplanowanej trasy i odległości. Podczas mojej wyprawy smarowanie łańcucha przewiduje na koniec każdego dnia.

Na szczęście w dzisiejszych czasach, jak puszka będzie na wyczerpaniu, to bez większych problemów kupię kolejną na trasie (stacja paliw, sklepy itd). A smarowanie łańcucha to konieczność, jeżeli chcesz jechać dalej…
Apteczka i kamizelka odblaskowa
Na wszelki wypadek i nie tylko. Warto sprawdzić dokładnie trasę przejazdu i wymagania obowiązkowe zgodnie z prawem danego kraju/terytorium. Teoretycznie powołując się na ratyfikowaną przez Polskę Konwencją Wiedeńską o Ruchu Drogowym z 1968 r, motocykl zarejestrowany w Polsce, musi spełniać wymogi obowiązujące w naszym kraju. Zagraniczna policja nie ma prawa ukarać za brak wyposażenia, które nie jest obowiązkowe w Polsce.

Natomiast w praktyce warto zaoszczędzić sobie kłopotów. Przykładowo, na trasie mojego przejazdu apteczka motocyklowa i kamizelka odblaskowa są wymagane w Czechach i Austrii. Zatem proponuję zaopatrzyć się w apteczkę motocyklową i kamizelkę, gdyż jej koszt jest niewielki.
Obowiązkowe dokumenty
Taka oczywista oczywistość!
- Dowód osobisty lub paszport;
- Prawo jazdy;
- Dowód rejestracyjny z ważnym przeglądem;
- Ubezpieczenie OC;
- Winieta na Austrie (kupię na granicy).

Wyposażenie extra
Zabieram również kilka rzeczy, które pozornie są mało istotne. Na liście dodatkowego wyposażenia mam:
- zapasowy kluczyk motocykla i kufra centralnego
- zabezpieczenie do motocykla i bagażu (linka + tarcza)
- hydration pack, czyli worek z wodą i wężykiem do picia podczas jazdy
- latarka LED
- lateksowe rękawiczki
- siatka do mocowania bagażu
- zestaw zapasowych żarówek i bezpieczników (bo w Austrii wymagane)
- opatrunek żelowy na oparzenia oraz bandaż samoklejący 3M
- multi-tool z wyższej półki
- spray do mycia kasku
- ładowarka USB
- papierowa mapa na wypadek gdyby telefon uległ uszkodzeniu
- tabletki na biegunkę, na ból oraz aspiryna C
- 2 różne karty płatnicze oraz trochę gotówki

Nie bawię się w zabranie ze sobą oleju, płynu hamulcowego, łańcucha, zapasowych klamek itd. Te rzeczy można kupić, są ogólnodostępne w dzisiejszych czasach. Co do części zamiennych, jeżeli wystąpi konieczność ich montażu, to oznacza, że miałem ślizg, wypadek itd. To pokrzyżuje plany, ale na takie akcje to już pozostaje w moim przypadku assistance Suzuki oraz ich darmowy serwis podczas okresu gwarancyjnego lub ubezpieczenie mnie samego oraz motocykla.
Również prognoza pogody na czas mojego wyjazdu jest rewelacyjna. Na całej trasie słońce, temperatury 26-31 stopni C, zero opadów, praktycznie zerowe zachmurzenie. Takie warunki sprawiają, że podejmę ryzyko i nie zabiorę stroju na deszcz, dodatkowych rękawic, butów, folii na bagaż itd… Podróż zapowiada się upalnie, zatem wszystkie kwestie wyposażenia na deszcz zostawiam w domu.
Ubezpieczenie i ekuz
Jak słusznie zauważyła Agnieszka z Motocyklem po Polsce i Europie warto zaopatrzyć się w EKUZ ( Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego ). EKUZ zapewnia możliwość korzystania ze świadczeń zdrowotnych we wszystkich krajach należących do UE, a także w Islandii, Norwegii, Liechtensteinie i Szwajcarii.
Dodatkowo warto zadbać o solidne ubezpieczenie na podróż. Oby nigdy się nie przydało, natomiast jak już musisz skorzystać to upewnij się, że ubezpieczenie pokrywa: koszty leczenia, transportu, noclegów dla osoby towarzyszącej, zwrotów za zarezerwowane noclegi, z których nie możesz skorzystać… (dzięki Aga za cenne uwagi)
Warto jest mieć plan B
Grossglockner to miejsce docelowe. Natomiast wszystko może się zmienić (warunki atmosferyczne, zamknięty wjazd itd). Na te okoliczności warto mieć plan B, C, D… oraz Z. Całe szczęście w pobliżu docelowego miejsca jest kilka bardzo atrakcyjnych tras przejazdowych. Więc jeżeli plan na „Glock” nie wypali, z pewnością zobaczę inne oszałamiające widoki i miejsca…
Artykuł dedykuję amatorom wypraw motocyklowych, takim jak ja sam. Mam nadzieję, że pomógł on Tobie spakować motocykl na podróż. Jeżeli chcesz uzupełnić moją listę, zapraszam do podzielenia się wskazówkami w komentarzach poniżej! Do zobaczenia! Relacja z wyprawy na bieżąco tylko na Instagramie Travelove 21-28 lipiec.